Zagrożeni
Autor: C.J. Daugherty
Tytuł oryginału: Fracture
Seria: Wybrani tom 3
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 5 lutego 2014
Gatunek: literatura młodzieżowa
Opis:
Trzeci tom bestsellerowej sagi "Wybrani".
Akademia Cimmeria stała się dla Allie czymś więcej niż szkołą – była jej schronieniem. Jednak grupa ludzi powiązanych z rodziną dziewczyny próbuje zniszczyć wszystko to, co dla Allie ważne. Co gorsza, ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to nie uderzenia z zewnątrz należy się obawiać…
Recenzja:
„Całemu świtu odbija. To nie nasza wina. My się do tego nie przyczyniliśmy. Dostaliśmy go w spadku.”
C.J. Daugherty to była dziennikarka śledcza, aktualnie zajmuje się pisaniem i wraz z rodziną mieszka na południu Anglii. Jest autorką kilku książek podróżniczych, ale to seria „Wybrani” sprawiła, że stała się popularna. Nigdy nie spodziewała się tak wielkiego zainteresowania jej powieścią, bo powstała ona pod wpływem chwili i fascynacji kryminalistyką. Obecnie jednak jej książki robią furorę u młodzieży na całym świecie.
Allie jest załamana śmiercią swojej najlepszej przyjaciółki – Jo. I choć minął już jakiś czas od tego wydarzenia, dziewczyna nie może się z tym pogodzić. Zaczyna o wszystko obwiniać siebie, odgradza się od przyjaciół i dyrektorki, ale najgorszy jest fakt, że nie czuje się już bezpiecznie w szkole, którą uważała za dom. W końcu nie wytrzymuje i postanawia uciec... Los jednak sprowadza ją z powrotem do Cimmerii, gdzie wraz z swą babką Lucindą decyduje się na walkę z Nathanielem i ocalenie akademii. Dziewczyna jednak nie wie, komu ma ufać, gdy w szkole czai się szpieg... Wraz z przyjaciółmi bierze sprawy w soje ręce i chce znaleźć wtyczkę Nathaniela. Kto kłamie i gra na zaufaniu wszystkich?
„Każdy lider musi być gotowy zostać dupkiem, jeśli zajdzie taka potrzeba – stwierdził. – Dzisiaj ty byłaś liderem.”
Po „Dziedzictwie” do trzeciej części serii podchodziłam z dystansem. W końcu na dwójce ciut
Źródło |
Powieść można podzielić na dwie części – w pierwszej Allie użala się nad sobą, w drugiej zaś działa wraz z przyjaciółmi. W obu jednak pojawia się akcji, kłopoty oraz tajemnice.
Autorka stworzyła świat, w którym nie brak sensacji, zagadek oraz kryminalnych wydarzeń. Dała tchnienie rzeczywistości tak bliskiej a jednak tak odległej, w której to elitarna szkoła staje w szranki z człowiekiem pragnący przejąć rządy polityczne. To połączenie jest tak intrygujące, że fabuła po prostu wciąga od pierwszych stron.
Można rzec, że to aż niewiarygodne, by dziennikarka śledcza mogła napisać tak dobrą serię, która podbiła serca młodzieży – a jednak C.J. Daugherty się to udało. Jej styl jest tak lekki i zarazem wciągający, że czytelnik nie jest w stanie odłożyć lektury choćby na moment. Cały czas coś się dzieje, autorka gra na emocjach... byleby czytelnik chciał poznać dalszy ciąg. Warto też zaznaczyć, że i opisy akcji, miejsc czy też walk są dobrze opisane.
Kreacja głównej bohaterki, jaką znaliśmy z pierwszej części znowu powraca! Można krzyknąć hura! Bo nie wiem jak Wy, ale ja osobiście wolę buntowniczą i odważną wersję Allie – niż podatną na wpływy oraz posłuszną dziewczynę. To właśnie mi się podobało na samym początku – pazur oraz zadziorność tej kreacji, dająca wyrazistość. Choć nadal jest rozdarta pomiędzy uczuciami do Sylvaina i Cartera, to jednak oddala te uczucia na dalszy plan.
Można rzec, że to aż niewiarygodne, by dziennikarka śledcza mogła napisać tak dobrą serię, która podbiła serca młodzieży – a jednak C.J. Daugherty się to udało. Jej styl jest tak lekki i zarazem wciągający, że czytelnik nie jest w stanie odłożyć lektury choćby na moment. Cały czas coś się dzieje, autorka gra na emocjach... byleby czytelnik chciał poznać dalszy ciąg. Warto też zaznaczyć, że i opisy akcji, miejsc czy też walk są dobrze opisane.
„Ale wszystko, co można zbudować, można również zniszczyć.”
Kreacja głównej bohaterki, jaką znaliśmy z pierwszej części znowu powraca! Można krzyknąć hura! Bo nie wiem jak Wy, ale ja osobiście wolę buntowniczą i odważną wersję Allie – niż podatną na wpływy oraz posłuszną dziewczynę. To właśnie mi się podobało na samym początku – pazur oraz zadziorność tej kreacji, dająca wyrazistość. Choć nadal jest rozdarta pomiędzy uczuciami do Sylvaina i Cartera, to jednak oddala te uczucia na dalszy plan.
Denerwowało mnie jednak zachowanie Cartera – kurde blaszka, nie wiem czy robienie Allie na złość to taki "genialny" pomysł... ale na pewno wpieniający. Normalnie aż nerwy puszczają... Najśmieszniejszy jest jednak fakt, że autorka tak świetnie bawi się emocjami czytelnika, że sama nie miałabym pojęcia którego chłopaka na miejscu Allie bym wybrała. Bo czytając co chwilę można zmieniać zdanie... Uff dobrze, że autorka potwierdziła, że w czwórce wszystko się wyjaśni i zostanie tak do końca.
Niestety muszę wspomnieć, że pierwsze kilkanaście stron książki czytałam ze zdezorientowaniem na twarzy. Nie miałam pojęcia co się dzieje... Główna bohaterka ucieka, by nagle pojawiły się momenty jak znajduje się na lekcjach... WTF? Dopiero po kilkudziesięciu stronach sytuacja staje się jasna. Ten problem dało się jednak obejść, gdyby zastosowano kursywę w niektórych fragmentach, w których Allie wspomina minione wydarzenia. No cóż – da się jednak przeżyć.
Jest jednak pewne "ale", które miałam już od samej zapowiedzi tej części – a mianowicie chodzi o okładkę. Jak dla mnie pierwsza i druga są naprawdę spoko, ale to co prezentuje oprawa tej pozycji zasługuje na naganę. TO WYGLĄDA TAK SZTUCZNIE! A zwłaszcza twarz modelki wcielającej się w Allie. Słyszałam nawet opinię, że kogoś ta okładka przeraża... Ale przynajmniej wizualnie pasuje do reszty.
„Możemy rozmawiać o czymkolwiek – wyjaśnił. – O ile będziemy wyglądali tak samo jak wszyscy. Ludzie widzą to, co chcą widzieć.”
Jest jednak pewne "ale", które miałam już od samej zapowiedzi tej części – a mianowicie chodzi o okładkę. Jak dla mnie pierwsza i druga są naprawdę spoko, ale to co prezentuje oprawa tej pozycji zasługuje na naganę. TO WYGLĄDA TAK SZTUCZNIE! A zwłaszcza twarz modelki wcielającej się w Allie. Słyszałam nawet opinię, że kogoś ta okładka przeraża... Ale przynajmniej wizualnie pasuje do reszty.
C.J. Daugherty dała popis i pokazała, że nie tylko potrafi stworzyć świetny początek, ale i również dobrą kontynuację. Choć jeszcze ciut brakuje, by równać ją z fenomenem jaki autorka wprowadziła w pierwszym tomie – jest naprawdę blisko. Zwłaszcza, że pod koniec powieści uruchamia naprawdę potężny mechanizm, który z pewnością będzie dążył do katastrofy w kolejnej części. Ostatnie strony, to istna jazda bez trzymanki – i za to uwielbiam autorkę!
Co jest fenomenem tej serii? Nikt tego za bardzo nie wie, ale wiele osób pokochało świat, jaki stworzyła autorka. Możliwe, że dużą rolę odgrywa fakt braku jakiegokolwiek wątku fantastycznego, co trochę dziwne przy tak wielu tajemnicach i zaskakujących wydarzeniach. Daugherty po prostu znalazła świetną receptę na napisanie powieści idealnej dla młodzieży – gdzie nie brak tajemnic, wartkiej akcji, humoru, romansu, thrilleru, kryminału i nawet psychologicznych wątków w jednym. Istnie dobrze oszlifowany diament, majstersztyk!
Serdecznie polecam zapoznanie się z tą serią czy też kolejnymi tomami, jeśli gdzieś tam porzuciliście czytanie. Uważajcie jednak – szpieg nadal jest na wolności!
Fajna seria, na pewno niedługo przeczytam 4 tom:) Muszę wiedzieć co dalej:)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie czytam, bo ciekawość zbyt bardzo zżerała :P
UsuńMuszę wreszcie sięgnąć po ten cykl
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńTen tom ponownie przywrócił mi wiarę w tę serię :) Chociaż muszę przyznać, że 4 jest jeszcze lepsza :P
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu... - też to muszę przyznać :P Teraz byleby autorka nie spadła w dół xD
UsuńJa tylko czekam na imieniny lub jakąkolwiek okazją, może namówię kogoś na 3 tom, bo poprzednie dwa podbiły również moje serce (chociaż nie wiem jak innych, ale mnie momentami główna bohaterka niemiłosiernie irytowała) :D
OdpowiedzUsuńMnie ciut irytowało liczenie wszystkiego w pierwszym tomie.. a w drugim fakt, że była taka grzeczna i posłuszna xD Ale w trójce jest dobrze :P
Usuńchyba główne bohaterki już tak mają, patrząc na ich rozterki miłosne wyczuwam klasyczne rozdwojenie jaźni xD za to zazwyczaj idealizuję chłopców :D
UsuńHehe. Jest szpieg, oj jest!
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się. Moim zdaniem właśnie okładki 3 i 4 części są wspaniałe. 1 i 2 tragiczne, zwłaszcza 1 części. :P Allie wygląda na niej paskudnie...
No i znowu się nie zgodzę. Mnie się tam 3 część podobała najmniej. 1 i 2 były super. 4 część też jest bardzo dobra! Także udanej lektury! :*
Mamy widocznie inne gusta, bo mnie 2 się nie podobała tak bardzo jak 3 i 1 :P I serio? Nie widzisz sztuczności w tej okładce? O.o
UsuńHehe. Może akurat w tym, bo ogólnie czytamy podobne książki! :P
UsuńNo coś tam widzę, ale moim zdaniem Allie na 3 okładce w końcu wygląda jak człowiek xD
Według mnie seria stacza się z tomu na tom, a akurat pierwszą część polubiłam. :c
OdpowiedzUsuń