"Tatuaż z lilią" Ewa Seno



Tatuaż z lilią

Autor: Ewa Seno 
Seria: Antilia tom 1
Wydawnictwo: Feeria 
Data wydania: 19 czerwca 2014
Gatunek: paranormal romance







Opis:

Pierwszy tom nowej serii młodzieżowej z elementami paranormalnymi. Gdy Nina kończy 18 lat, w jej życiu zdarza się aż nadto przełomów. Jej chłopak okazuje się zainteresowany też innymi dziewczynami. W wypadku samochodowym giną jej rodzice. Jedynaczka na dalszą część edukacji wyjeżdża z Wilanowa do swojej ciotki w Stanach Zjednoczonych. Ale w rzeczywistości przenosi się dalej niż za ocean. Okazuje się, że otrzymany w emocjonalnej chwili tatuaż zaczyna być dla niej kluczem do świata Antilii, w którym nie wszyscy są przyjaciółmi…


Recenzja:


„W czar ten została włożona cała moc kwiatów, a w całym wszechświecie nie ma nic potężniejszego niż one.

Ewa Seno mieszka wraz z rodziną w Poznaniu. Od dziecka książki były jej nierozłącznym przyjacielem. W przeszłości napisała kilka opowiadań, lecz dopiero niedawno, bo w czerwcu ukazała się jej debiutancka powieść w gatunku paranormal romance - „Tatuaż z lilią”.

W swe osiemnaste urodziny na Ninę, jak grom z jasnego nieba spływają same koszmarne wypadki. Dziewczyna zamiast świętować i celebrować wejście w dojrzałość, zostaje pozbawiona wszystkiego - jej chłopak zdradza ją z jej najlepszą przyjaciółką, a do tego kilka godzin później dowiaduje się, że jej ojciec zginął wraz z macochą. Nina zostaje zupełnie sama wraz z tatuażem z lilią, który został zrobiony w ramach prezentu urodzinowego. Niespodziewanie pojawia się siostra jej matki, która zabiera dziewczynę do Ameryki... gdzie dopiero zaczynają się problemy nastolatki. Poznaje trzech chłopaków, ale któremu powierzy swe serce? I co kryje się pod (nie)zwykłym tatuażem z lilią?


„Wobec potęgi, jaką jest cały Wszechświat, człowiek jest nic nieznaczącym organizmem.

„Tatuaż z lilią” - to ten intrygujący tytuł, jak i opis z tyłu okładki zachęcił mnie do sięgnięcia
po tę pozycję. Sądziłam, że wniesie nutę świeżości do gatunku i nie okaże się schematową powieścią, których od groma jest już w księgarniach.

Autorka wymyśliła dość ciekawy pomysł - tajemnicze lilie, które znaczą coś zupełni innego, które kryją coś w sobie... Spodobało mi się, że właśnie tym elementem, pisarka wprowadziła odrobinę oryginalności. Stworzyła drugi świat, którymi rządzą zupełnie inne prawa, wymiar, który potrzebuje pomocy...

Oczywiście i te znane już nam motywy widać na pierwszy rzut oka - znów biedna nastolatka po przejściach i stratach, która dostaje drugą szansę. Nagle okazuje się, że są rzeczy o których zwykły śmiertelnik nie wie... a w całą sprawę wmieszani są faceci. Takich wzorców jednak w paranormalach nie unikniemy - są to już stałe motywy, do których trzeba przywyknąć, chcąc czytać takie historie.

To zadziwiające, że człowiek do wszystkiego potrafi przywyknąć, nawet do braku miłości.

Styl autorki jest bardzo przyjemny, nienaganny powiedziałabym nawet, że młodzieżowy. W książce znajduje się bowiem dużo zwrotów typowo używanych przez nastolatków (np. "odjechałaś"), ale co jest plusem (przynajmniej dla mnie) nie ma tu wulgaryzmów. Przez to książkę czyta się lekko i szybko. Chociaż brakowało mi tu czasem - zwłaszcza w miejscu pod koniec powieści - większej ilości opisów, by bardziej wyobrazić sobie przestrzeń wydarzeń.

Coś, co trochę irytowało mnie w pozycji - to zachowanie głównej bohaterki. Kilka razy nieźle działała na nerwy, swymi "genialnymi" decyzjami, których skutki były oczywiste i do przewidzenia. Jakoś nie przypadła mi zbyt bardzo do gustu.


No i mamy jeszcze rzecz mniej spotykaną w paranormalach - akcja skupia się na... powiedziałabym czworokącie - bo mamy trzech facetów! Jeden "kąt" więcej, a od razu jakoś tak inaczej.
Najbardziej z nich, spodobała mi się postać Nicka - buntowniczego, aroganckiego chłopaka, który potrafił też rozbawić. Kompletnie od początku nie byłam przekonana do Alexa, natomiast Christian jest tak pomiędzy - taki trochę nie do końca wykreowany. Co ciekawe, patrząc tak teraz z boku - ich charaktery są stopniowane - zły, średni i dobry... ale nie zdradzę, kto jest kim.


„-Piękna, chyba zabłądziłaś, prawdziwi faceci stoją tutaj.
-To może się przesuniesz, żebym mogła ich zobaczyć?

Reasumując książka według mnie wypada tak sobie - nie jest zła - jest w miarę dobra. Oczywiście dużo jej brakuje do innych (bardziej ambitnych) powieści, ale patrząc przez pryzmat gatunku paranormal romance, wnosi coś innego. Nie można się przy niej nudzić, można się również pośmiać.

Jeśli ktoś szuka czegoś lekkiego, nie wymagającego dużego skupienia - ta książka jest dla niego. W sam raz na letnie upalne popołudnie, by zając sobie czas. Na pewno powinna się spodobać czytelnikom lubiącym serię „Wodospady Cienia”, ponieważ utrzymana jest w podobnym tonie. Ja sama czekam na drugi tom, by dowiedzieć się, jak potoczą się losy Niny.
Jeśli więc jesteś ciekaw, co skrywa się za tatuażem z lilią - przeczytaj sam!


Wyzwania: Czytam FantastykęParanormal RomanceBook lovers, Fantastyczna PolskaKiedy kobieta przejmuje dowodzenie

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:


Tatuaż z lilią | Cena odwagi | Ścieżka ocalenia

17 komentarzy:

  1. Moją opinię już znasz ;) Książka mi się podobała i czekam na kontynuację :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Moją opinię też znasz ;)
    Cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Jezu, nie wiem, czy się cieszyć, że nie ma trójkąta, czy się martwić, że zaczęły się czworokąty :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się być ciekawa... co prawda nie przepadam za polskimi autorami, ale zachęcił mnie tu wyjazd do USA i sam pomysł podróży do Antilii... Zobaczymy, może po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również kiedyś nie przepadałam, ale jak już zaczęłam - to mam już sporo książek polskich autorów na półce :)

      Usuń
  5. Mam zamiar się za nią zabrać, tym bardziej, że rzadko kiedy czytam polskich autorów. :)
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie podoba mi się motyw tatuażu :c Tak jakoś śmiesznie mnie to odrzuca... Ale reszta... kto wie. Być może kiedyś uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To coś dla mnie - lekkie, bez obciążania mózgu i na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najładniejszy kwiatek na zdjęciu ;) A co do książki no to mam podobne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przekonuje mnie do siebie ta pozycja. Już ten czworokąt mnie odpycha, a jesli bohaterka jest irytujaca, to już w ogóle nie ma co się zastanawiać. :/
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  10. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że muszę przeczytać tę książkę. :)
    Przy okazji to pokrzepiające, że Polak też potrafi - jeśli chodzi o pisanie dobrych powieści fantastycznych.

    OdpowiedzUsuń