"Równowaga" Paweł Leśniak



Równowaga


Autor: Paweł Leśniak 
Seria: Desmond Pearce tom 1
Wydawnictwo: Zysk i Spółka 
Data wydania: wrzesień 2012 
Gatunek: fantastyka, science-fiction






Opis:

Desmond Pearce ma dwadzieścia sześć lat i jest dyrektorem w prowadzonej przez ojca firmie deweloperskiej w Miami. Wydaje mu się, że wreszcie odnalazł szczęście — właśnie się zaręczył z dziewczyną, którą kocha i jest bliski odniesienia sukcesu w lidze nielegalnych walk toczonych w nocnych klubach. 

Niespodziewanie cały jego świat wali się w gruzy, a wszystkie marzenia obracają w pył. Zdradzony przez najbliższego przyjaciela, bez wsparcia ludzi, na których liczył, w chwili słabości popełnia błąd, który będzie go drogo kosztował. Desmond trafia do piekła i staje przed obliczem samego Lucyfera, władcy piekieł. Nie mając innego wyjścia, przyjmuje ofertę pracy jako egzekutor — demon zbierający dusze na ziemi. Nie zdaje sobie sprawy, że stał się ofiarą okrutnego planu, w którym nic nie jest takie, jakie mogło się wydawać.

Recenzja:

"Kumulacja ta była ponad moje siły, byłem pewien, że skosztowałem piekła. Jednak ja byłem w piekle i udało mi się z niego wrócić. Byłem pewien, że życie wiele mnie nauczyło, że odrobiłem wszystkie lekcje. Czego teraz jestem pewien? Że piekło może nas jeszcze zaskoczyć."

Paweł Leśniak to młody pisarz z Nowego Sącza. Zawodowo uprawia sport, ale jego drugim zamiłowaniem jest fantastyka. W tamtym roku na rynku ukazała się jego debiutancka powieść "Równowaga", a niedawno swą premierę miał tom drugi tejże powieści. 


Desmond Pearce to młodzieniec, który w końcu zaznaje odrobiny szczęścia... To jednak nie trwa wiecznie, bo gdy w końcu wszystko jest na swoim miejscu, jego zadowolenie z życia sypie się jak domek z kart – jedno po drugim. Począwszy od pracy, swojego hobby, a na miłości skończywszy. Chłopak załamuje się – i... poddaje. Los jednak ma dla niego zupełnie inny scenariusz – z powodu swej głupoty i bezmyślności trafia do bram piekielnych. Lucyfer daje mu szanse bycia na ziemi jako egzekutor i zbierania dla niego dusz. Desmond zgadza się na to, by być blisko swej wybranki. Nie wie jednak, że tkwi w samym środku armagedonu – pomiędzy Niebem a Piekłem; że w gruncie rzeczy jest tylko marionetką sterowaną przez obie strony.

"Zapamiętaj sobie jedno... potęga kontroluje wszystko, nie posiadając siły, nie obronisz nikogo... nawet samego siebie!"

Tajemnice piekła od zawsze ciekawiły mój umysł, dlatego gdy tylko przeczytałam opis, stwierdziłam, że z miłą chęcią poczytam, co wyobraźnia polskiego pisarza może mi jeszcze powiedzieć o tym miejscu. 

Fabuła książki może nie jest oryginalna, powstało bowiem już tuzin książek o walce aniołów z demonami piekła, jednak autor ubogacił ten schemat o historię człowieka, który nieświadomy niczego, popełnia jeden błąd zmieniający jego życie. W książce tej jak zwykle miłość próbuje walczyć ze złem, ale z jakim skutkiem? Mamy więc do czynienia zarówno ze starym, dobrze nam znanym piekłem i jego zasadami, jak i młodym chłopakiem, który zmienia cały bieg... Który może rozwikłać wojnę trwającą stulecia. 

Akcja, choć momentami jest monotonna, potrafi zaskoczyć zmianą biegu wydarzeń czy odkryciem "nowej karty". Choć chwilami jest przewidywalna, ma wiele momentów, kiedy możemy być zdziwieni bądź zaskoczeni daną sytuacją.

"Desperacko rzucił się na mnie, atakując zdrową ręką. Kretyn, nie poradził sobie ze mną dwiema rękami, to jakim cudem miałby to zrobić jedną?"

Bohaterowie są jednym wielkim atutem powieści. Autor wykreował bowiem świetne postaci, skrajnie od siebie różne. Najbardziej spodobały mi się dwie – całkowicie odmienne – kreacje. Oczywiście jest to Lucyfer – pokazany tutaj jako młodzian o zimnym spojrzeniu, który nie do końca kontroluje swoje "królestwo" – oraz Gabriel – co najśmieszniejsze, okazuje się on kobietą! Tak, ten fakt rozbroił mnie tak samo jak głównego bohatera książki. I dlatego właśnie stwierdzam, że choć znamy oba światy – jak i postacie – z innych źródeł, tutaj mają zupełnie inne gamy barw, co zdecydowanie jest na plus. 


Bardzo ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autora są złote myśli ukryte w dialogach bohaterów. Kilka z nich nawet zapisałam, by mi nie umknęły. Choć z drugiej strony, w niektórych momentach bardzo przeszkadzały mi wulgaryzmy – jest ich tu niewiele, ale jednak...

"Życie to nie bajka! Musisz zawsze być czujny, zawsze... Jeśli tylko pokażesz słabość, inni momentalnie to wykorzystają."

Książka wzbudziła we mnie wiele skrajnych emocji, co bardzo mi zaimponowało, no bo raz wyklinałam wniebogłosy, następnie się rozmarzyłam, kolejny raz zaczęły dręczyć mnie dziwne myśli o samobójstwach... Dzięki tej książce pan Paweł z jednej strony rozśmieszył mnie do łez, z drugiej zaś nakazał, by zastanowić się nad kilkoma rzeczami w swoim życiu. Nie mówię, że powieść jest genialna, ale na pewno warto poświęcić jej swą uwagę. Bo choć ma te kilka wad, historia jest ciekawa, pozwala wzbogacić swoja wyobraźnię, jak i wynieść z lektury kilka niezwykłych rad. Z miłą chęcią przeczytam część drugą, by dowiedzieć się, jak dalej potoczy się akcja, bo koniec wzbudza wiele kontrowersji i pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami. 

Polecam zajrzeć do tej książki czytelnikom lubującym się w tematyce piekła, Lucyfera oraz fantastyki. Jest to ciekawa mieszanka różnych emocji, która w czasie zimy może was rozgrzać! W najgorszym razie możecie mieć jakieś ciekawe myśli o śmierci, jak ja.


Za egzemplarz dziękuję blogowi Książki Moja Miłość


Równowaga | Zachwianie

16 komentarzy:

  1. Ha, nie no, chyba to jednak nie dla mnie. Co prawda, Lucyfer mnie zainteresował, ale Gabriel oryginalny dla mnie nie jest, a jakoś tak... nie brzmi mi to jak ciekawa powieść :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja sądzę, że to może być coś dla mnie :) Chociaż gdybym patrzyła tylko na okładkę, to w życiu nie zwróciłabym na tę książkę uwagi. A tak to niewykluczone, że kiedyś przeczytam
    Pozdrawiam :)
    izkalysa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truth. Okładka jest okropna.

      Usuń
    2. tak zgadzam się - okładka ciut nie zachęca do czytania, no ale cóż nie szata zdobi książkę :)

      Usuń
  3. Zainteresowała mnie ta książka. To moje klimaty, więc będę się rozglądać za nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja poluję na ta książkę już od dłuższego czasu :<

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie jest to książka dla mnie, a okładka jest odpychająca- nie podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowałaś mnie. Na pewno jej poszukam. I nie mogę się doczekać recenzji "Króla Kruków" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem szczerze, że jestem zaciekawiona dzięki Twojej recenzji. Z drugiej strony nie jestem fanką fantastyki. Myślę, że książkę przeczytam, o ile kiedykolwiek ją gdzieś spotkam na swojej drodze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno - bo od czasów "Ja, diablicy", którą czytałam trzy lata temu i w podobnym też czasie przeczytany "Żarna niebios" - nie czytałam nic z tej tematyki, takiej szatańskiej. Niemniej uwielbiam takie lektury i mimo tej okładki, chętnie sięgnęłabym po tę powieść w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooo, coś ciekawego :) Chociaż schemat powtarzany milion razy, może być interesująca :)
    Pozdrawiam!
    M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że ciekawa pozycja i to naprawdę przykuwająca uwagę! ;)
    Musze ją gdzieś dopaść ;P
    Pozdrawiam,
    Natalia :3

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że to ciekawa i to bardzo pozycja ! Okładka przykuwa uwagę jak i Twoja recenzja! :)
    Muszę ją zdobyć i przeczytać :P
    Pozdrawiam,
    Natalia :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Ma w sobie coś ciekawego ta książka, a Twoja recenzja zdecydowanie przedstawia nam jej wszystkie walory, ale nie koloryzuje jej :) Na chwilę obecną nie znajdę dla niej czasu, ale kto wie co będzie w 2014 roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie jakoś ta pozycja szczególnie nie zaciekawiła, wolę na razie skupić się na innych :)

    OdpowiedzUsuń