Piękna katastrofa
Autor: Jamie McGuire
Tytuł oryginału: Beautiful Disaster
Seria: Piękna katastrofa tom 1
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2 lipca 2014
Gatunek: romans, new adult
Opis:
PORZĄDNA DZIEWCZYNA
Abby ciężko pracuje, żeby skończyć studia i zostawić za sobą przeszłość. Nie pije, nie przeklina, dobrze się prowadzi... Dopóki na jej drodze nie staje:
ZEPSUTY CHŁOPAK
Travis, biorący udział w nielegalnych walkach wytatuowany twardziel, zmieniający dziewczyny jak rękawiczki. Uosabia wszystko, czego chciała uniknąć.
ZACZĘŁO SIĘ OD ZWYKŁEGO ZAKŁADU.
Przerodziło się w coś więcej: W miłość? W pożądanie? W początek czegoś pięknego?
A MOŻE PO PROSTU W KATASTROFĘ?
Recenzja:
„To niebezpieczne pragnąć kogoś tak bardzo. Ty próbujesz go ratować, a on ma nadzieję, że ci się uda. To katastrofa.”
Jamie McGuire jest autorką siedmiu powieści. Jednak sukces i rozgłos przyniosła jej „Piękna katastrofa”, której prawa do ekranizacji szybko zostały nabyte. W Polsce możemy od niedawna zapoznać się właśnie z wspomnianą wyżej książką.
Dziewiętnastoletnia Abby Abernathy pragnie znaleźć się jak najdalej od swojego domu, chce ten rozdział życia podpisać słowem przeszłość. Wraz z przyjaciółką – Americą – rozpoczyna więc naukę na uniwersytecie, który jest daleko od miasta rodzinnego. Travis Maddox usposabia wszytko to, od czego dziewczyna chciała uciec. Jest niegrzecznym chłopcem z tatuażami nieznającym słowa zakaz, do którego dziewczyny lgną, jak muchy do lepu. Abby postanawia nie ulec urokowi Travisa, nie chce być dziewczyną na jeden raz... Los jednak chce inaczej – w wyniku zakładu, dziewczyna musi mieszkać u niego przez miesiąc. Co z tego wyniknie? Na pewno jedna wielka katastrofa... czy będzie jednak piękna?
„Myślałem, że znam kobiety, ale ty tak cholernie mącisz mi w głowie, że nie wiem, gdzie góra, gdzie dół.”
Z tego co wyczytałam, dużo osób czekało na polską premierę tej książki. Ja czytałam kilka opinii, które zostały napisane przed wydaniem powieści u nas, i były to polecające rekomendacje. Z wielką chęcią sięgnęłam po tę pozycję, bo bardzo mnie zainteresowała. Czy okazała się tytułową katastrofą?
Książka jest romansem, więc wiadomo jak to wygląda w tego typu powieściach – dwoje ludzi, którzy darzą się wielką miłością, ale świat postanawia im utrudnić żywot i stawia różne problemy, złe decyzje itd... na drodze do szczęścia. I, że za którymś tam razem czytając ten sam gatunek, jest to to samo, tylko bohaterowie inni – wiele osób tak podchodzi do tego typu książek. No i powiem Wam, że jeśli tak pomyślicie o tej pozycji - stracicie kawał naprawdę dobrej powieści!
Może i schemat podobny, może i opowieść wydaje się banalna, ale historia jest naprawdę świetna! A grunt to dobrze spędzić czas przy czytaniu. A ta lektura (zapewniam) różni się od tych zwykłych romansów. W końcu zakład, który okazuje się początkiem czegoś głębszego... nie przypominam sobie czegoś podobnego. Czasem takich książek nam potrzeba, by zrozumieć, że świat nie może być idealny i jak z obrazka oraz, że miłość też potrafi ranić.
Autorka ma lekkie pióro i widać, że to nie pierwsza powieść, jaką napisała. Dzięki takiemu stylowi prowadzenia akcji – książkę czyta się naprawdę szybko, pomimo jej grubości. Przepraszam – mój błąd – tę powieść połyka się w jednym kawałku a nie czyta.
„Jedyne, czego naprawdę się boję, to życie bez ciebie, Gołąbku.”
Bardzo spodobała mi się główna para bohaterów o których są całe perypetie w książce. Abby nie jest słabą dziewczynką, która nigdy nie łamała zakazów, która jest podporządkowana... O nie! To dziewczyna, której przeszłość nie jest piękna i różowa. Dlatego jest odważna, ale i boi się, ucieka od uczuć, by nie zostać zraniona, co czytelnika może ciut wkurzać. Travis zaś jest określany mianem bad boy'a, który pod powłoką złego, niedostępnego maczo posiada duszę wrażliwego i delikatnego mężczyzny poszukującego "tej jedynej". No i co tu dużo mówić, aż sama padłam i zakochałam się w chłopaku.
Strasznie podobało mi się połączenie tych dwóch charakterów, które doprowadzały się wzajemnie do katastrofy i niezgodności poglądów. Są to wyraziste postacie, które na pewno utkną Wam w pamięci na długo.
New adult jest od niedawna bardzo okupowanym gatunkiem, pod względem popularności przez czytelników, jak i autorów. Do tego gatunku została przypisana i ta książka, z czym bardzo się zgadzam. Zagmatwana historia miłosna, dużo problemów, klimat niegrzecznej powieści i szczypta erotycznych uniesień – a wszystko to w czarującej oprawie, która porywa nas w wir pięknej (katastrofalnej) historii.
„Śpię z nim w jednym łóżku... Tylko śpię!”
Nie wiem dlaczego ta książka tak bardzo zawładnęła moim sercem i poruszyła go dogłębnie – ale tak się stało i ani myślę tego zmieniać. Powieść jest rewelacyjna, jak i jedną z lepszych w gatunku romansów, jakie miałam przyjemność czytać! Ma w sobie to "coś", co przyciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Bardzo się cieszę, że powstaną kolejne tomy z tego cyklu, choć zdziwiłam się na początku. W końcu książka ma dobre zakończenie i myślałam, że jest jednotomówką – a tu takie zaskoczenie. Mam tylko nadzieję, że będzie dorównywała tej powieści, albo będzie lepsza – bo jak nie to autorka może marnie skończyć... (nie, to nie groźba...) Nie pozwolę zbeszcześcić tej pozycji i już! Zbyt bardzo ją pokochałam, by potem wyklinać w niebiosa.
Absolutnie wciągająca powieść, która uzależnia, jak nałóg czy narkotyk. Nie oderwiesz się od niej tak prędko, nie za pomnisz o niej na długo – idealna lektura! Szczególnie polecam zapoznać się z nią panią, gdyż to do grona kobiecego jest kierowana. Czytelnicy romansów na pewno znajdą coś dla siebie! "Historia, która stanie się twoją obsesją" – ot co, podpisuję się pod słowami na okładce. Nie zwlekajcie, tylko czytajcie – bo warto. Gorąco polecam!
Wyzwanie: Book lovers
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu:
Piękna katastrofa | Chodząca katastrofa | A Beautiful Wedding
Nie byłabym przekonana, gdybyś nie napisała, że jest taka wciągająca. Hmm, moze warto ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńLubię romanse, więc może skuszę się na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i jestem nią absolutnie urzeczona i chce więcej!!
OdpowiedzUsuńDokładnie! Aż chce się więcej! :)
UsuńChętnie ją przeczytam, musi być świetna!
OdpowiedzUsuńhttp://artemis-shelf.blogspot.com/
Wszystko fajnie, tylko odrobinę odstrasza mnie, że to pierwszy tom. Jakoś w moich oczach jeśli idzie o NA, wielotomowe historie raczej słabo się bronią. Ale zachęciłaś mnie recenzją na tyle, bym chciała to przeczytać jak tylko będę miała okazję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz, sama się obawiam dwójki - ale ma to być historia napisana z punktu widzenia Travisa, w tym opowieść o jego przeszłości, więc może nie będzie tak źle. Najwyżej skończy się na jedynce, która jest świetna ;)
UsuńMam nadzieję że i mnie urzeknie :) pocieszające jest to, że ma dobre zakończenie, łatwiej znieść oczekiwanie na kolejny tom.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o książce, ale jestem ciekawa po takiej recenzji ;) Lubię jak książki uzależniają więc się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji warto ją przeczytać. Czuję się zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zachęciłam :)
UsuńKiedy mam jakieś zdanie o danej książce to trudno mnie przekonać do niej :) Tobie jednak się to udało :)
OdpowiedzUsuńMam powoli dość tego typu książek ( tak, ja, miłośniczka wszelkich banałów), ale, nie powiem, ta pozycja jest ciekawa. :D Wyczuwam nowy zakup.
OdpowiedzUsuń~Księżycowa Pani
Ja czasami też - ale tutaj miałam miłe zaskoczenie.
UsuńMuszę ci powiedzieć, że przez twoją recenzję bardzo zachęciłaś mnie do tej książki. Nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie, a o książce słyszę po raz pierwszy. No, muszę mieć ją na uwadze! :)
OdpowiedzUsuńAch, kolejna pozytywna opinia, a ja nadal muszę na nią czekać. Mam nadzieję, że w końcu w tym tygodniu dojdzie, bo nie wytrzymam ;)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury już życzę zatem ;)
UsuńOkładka bardzo ładna i zachęcająca, na początku myślałam, że to książka z serii "Deklaracja" Gemmy Malley, bo podobna okładka :). Na książkę jednak raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Lubię od czasu do czasu przeczytać dobry romans :) Zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńPfffy! Z zakładem pierwsza była "Idealna chemia"! A przynajmniej u mnie ^^ I tą kochałam. Uwielbiałam. I nadal darzę ją tak wielkimi uczuciami. "Piękna katastrofa" również mi się podobała, ale nie zdobyła mojego serca tak jak wspomniana wcześniej "Idealna chemia". Travis ciągle mnie wkurzał, Abby po pewnym czasie też... Niemniej jednak, nie żałuję, że książkę mam, bo mimo wszystko spędziłam z nią cudownie czas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
O wspomnianej przez Ciebie książce nie słyszałam, ale jeśli polecasz, to muszę nadrobić zaległości! :)
Usuń