Przedpremierowo "Girl Online" Zoe Sugg



Girl Online



Autor: Zoe Sugg

Tytuł oryginału: Girl Online
Wydawnictwo: Insignis
Premiera: 8 kwietnia 2015
Gatunek: literatura młodzieżowa






Opis:

Penny ma pewien sekret.

Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkolnych dramatach, swojej szalonej rodzince i atakach paniki, które skutecznie komplikują jej życie. 
Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny poznaje Noah – przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim zakochiwać, co szczegółowo opisuje na swoim blogu. 
Ale Noah też ma pewien sekret. Sekret, który może doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online i bezpowrotnie zniszczyć największą przyjaźń Penny.


Recenzja:

„Mam to marzenie, że w głębi duszy, wszystkie nastoletnie dziewczyny czują się tak samo, jak ja. Może pewnego dnia, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że wszyscy czują to samo, będziemy mogły przestać udawać, że jesteśmy kimś, kim tak naprawdę nie jesteśmy. Do tego czasu mam zamiar być sobą na tym blogu i udawać w prawdziwym życiu.

Zoe Sugg to 24-letnia gwiazda YouTube'a znana wszystkim jako Zoella. Brytyjska vlogerka prowadzi dwa vlogi dotyczące mody, urody oraz stylu życia. Na swoim koncie ma już kilka nagród blogerskich oraz vlogerskich. Pod koniec 2014 roku wydała swą debiutancką powieść „Girl Online”, która w pierwszym tygodniu sprzedaży pobiła rekordowe ilości sprzedanych egzemplarzy.

Penny w prawdziwym życiu boi się pokazać prawdziwą siebie, dopiero jako Girl Online na swoim blogu jest sobą. Jako anonimowa autorka czuje się bezpiecznie i dzieli swoimi przemyśleniami oraz refleksjami na temat życia... 
Kiedy wraz z rodzicami postanawia spędzić święta Bożego Narodzenia w Nowym Jorku, poznaje tam przystojnego gitarzystę... Coś w niej pęka. Przy nim czuje się sobą – nie musi niczego udawać. Wszystko to opisuje na swoim blogu, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej popularny. Niestety chłopak też ma swoją tajemnicę, której nie wyjawia Penny... Wszystko zaczyna się komplikować a prawda próbuje wydostać się na jaw... Czy tej historii pisana jest katastrofa?

Myślisz, że światem online rządzi fałsz, ale jest w nim też prawda.

Powiem szczerze, że do momentu w którym nie zaczęły wypływać informacje o wydaniu „Girl
Zoella wraz ze swoją powieścią
[Źródło]
Online” w Polsce, nie miałam pojęcia o istnieniu takiej vlogerki jak Zoella. Oglądam bardzo mało vlogerów zza granicy i niestety tego żałuje. Choć moda i uroda to nie moje klimaty a mój angielski jest na poziomie podstawy – kilka filmików Zoe sprawiło, że energia wróciła do mnie ze zdwojoną siłą. Zresztą... to samo działo się podczas czytania książki.


Powieść może i jest napisana według oklepanych schematów, które są nam już znane z dzieł tego typu. Nie wprowadza więc nic nowego, świeżego... No to kurka dlaczego jest tak popularna i wychwalana nawet już przez polskich recenzentów? Ma w sobie jakąś magię, która przyciąga czytelnika do siebie. Nie ma innego wytłumaczenia... chyba.
Książka niesamowicie wciąga i nie da się od niej oderwać. Co z tego, że jest przewidywalna, czasami zbyt słodka i lukrowa? Coś każe nam czytać dalej i nie przerywać... by przy samym końcu cieszyć się wraz z główną bohaterką oraz uronić kilka łez z takiego zakończenia.

Styl w jakim książka została napisana niesamowicie mi się spodobał – lektura ma dystans, optymizm, humor, sympatię, romantyzm i refleksje życia w jednym. Jest napisana prostym językiem, przez co naprawdę można ją połknąć w całości w niecały dzień. Śmieszne dialogi czasem przeplatane są z dramatami nastolatki, co daje czytelnikowi ciekawy obraz sytuacji.

Autorka do swej opowieści oczywiście wplata niektóre wpisy, które publikuje główna bohaterka. Wydają się one dość banalne, oczywiste oraz zbyt proste. Patrząc jednak oczami autorki, wydaje mi się, że właśnie takie miały być, by bezpośrednio i dosadnie dotrzeć do czytelnika. Zresztą sama Zoe w swoich filmikach jest dokładnie taka sama – mówi to co w danym momencie myśli.

„Przecież miłość potrafi pokonać każdą przeszkodę, prawda? A skoro potrafi pokonać każdą przeszkodę, to pokona też Ocean Atlantycki.”

Główna bohaterka to nastolatka, która boi się wyrazić własne zdanie, ponieważ nie chce stracić przyjaciół, którymi się otacza. Buzuje w niej jednak tyle emocji, że postanawia założyć bloga – miejsce w którym może wszystko. (Kurcze cholernie znajoma historia...) Jest postacią, której nie da się nie polubić – zabawna, pełna życia i pasji. Brak jej tylko miłości...
Czytając książkę miałam wrażenie, jakbym czytała o sobie samej – znaczy wiadomo, sam początek, bo ja ostatniego rozdziału jeszcze nie dożyłam ;) Dlatego oprócz miłej i przyjemniej lektury doświadczyłam również porządnej dawki energii i olśnienia na temat życia. Coś co było niedostrzegalne, oczami Penny stało się zauważalne.

Wydaje mi się, że główna bohaterka ma dużo "siły" od swej autorki – Zoella nie udaje przed kamerą, opowiada i dzieli się ze swoimi fanami swoją pasją. Dodatkowo, powieść przecież porusza wiele tematów, które sama pisarka poruszała kiedyś na swoich vlogach. Można więc przypuszczać, że Penny w jakimś stopniu odzwierciedla trochę osobowość swej twórczyni.
Ponadto w książce fajnie wykreowana jest postać Noah oraz Elliota. To dwójka uroczych i przezabawnych facetów, którzy dodają tej książce wyrazu.

Anonimowość w internecie, to jak się można domyślić główny temat książki. Każdy zapewne wie, że bezpieczeństwa oraz pełnej anonimowości w dzisiejszych nie ma nigdzie – a zwłaszcza w internecie. Wystarczy coś lub ktoś i zapalnik sam się zapala... 

Warto też zaznaczyć jak cenna w dzisiejszych czasach jest prawda... a wszystko co nas otacza nie zawsze jest prawdziwe. Powieść pokazuje, że nie powinniśmy mieć złudzeń – życie jest brutalne, czasami fałszywe i rządzi się własnymi prawami. Niekiedy pisany jest nam happy end, gdy ktoś inny musi cierpieć.

Przyjaźnie przypominają czasem ubrania. Kiedy przestaje nam być w nich wygodnie, to nie znaczy, że coś źle zrobiliśmy, Mogliśmy o prostu z nich wyrosnąć.

Ta lukrowa na pierwszy rzut oka powieść skrywa w swym wnętrzu naprawdę fajny morał, który autorka dość ciekawie "przemyciła". Może i nie jest to lektura doskonała – ma swoje niedociągnięcia oraz wady, ale jest to w końcu debiut. Kilka drobnych błędów można więc wybaczyć.

Warto jeszcze na koniec wspomnieć, że wydanie tej powieści jest naprawdę świetne! Twarda okładka, gwiazdki... dymki... sprawiają, że momentami czułam się jakbym naprawdę czytała pamiętnik a nie książkę. Gratuluję pomysłu i dodania tej książce magii!

Osobiście czuję się oczarowana tą prostą powieścią! Jest przewidywalna i nie zalicza się do ambitnych, ale to nie jest żadna przeszkoda, by uprasować się na dobrej pozycji. Świat też potrzebuje czasem czegoś naiwnego, oderwanego od rzeczywistości, jednocześnie niosącego naukę o dzisiejszych czasach. Ta książka to po prostu Zoella – niesie tyle ciepła, uśmiechu oraz humoru zarazem będąc słodką i uroczą! Można poczuć się młodo, beztrosko i odrzucić problemy na bok. Zoe po prostu uwiodła czytelnika!

Wiem jednak, że nie każdemu lektura może przypaść do gustu. Nie należy się więc kierować pozytywnymi i negatywnymi opiniami – warto po prostu zastanowić się, czy WAM jako odbiorcy się spodoba. Jeśli lubujecie się – jak ja – czasem w prostych oraz banalnych historiach z szczyptą lukru, śmiało możecie sięgać po tę historię! Jeśli jednak szukacie czegoś więcej niż to co już było – ta lektura nie jest raczej dla Was.

Już jutro zachęcam do wyjścia na spacer do księgarni i zakupienia własnego egzemplarza! Jak dla mnie warto ;)

Girl Online jest teraz offline!


Wyzwania: KlucznikOkładkowe Love


Filmik Zoelli, w którym można zobaczyć jak drukowała się książka i jak sama autorka jest podekscytowana


Za możliwość przeczytania książki przedpremierowo dziękuję Wydawnictwu Insignis!

11 komentarzy:

  1. Na początku nie byłam do niej przekonana, ale zaciekawiłaś mnie. Z wielką chęcią po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że kogoś zachęciłam :) Jeśli Ci się podoba klimat - jak najbardziej sięgaj ;)

      Usuń
  2. Nie ciągnie mnie jakoś bardzo do tej książki, ale jeśli nadarzy się okazja, to pewnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie niestety się nie spodobała...
    Za lukrowa!
    Ale pewnie jestem już trochę za stara.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie ta dieta? :D A tak całkiem serio, to książka po prostu taka jest i jak ktoś lubi troszkę lukru i słodkości w historiach to pasuje idealnie... Ja jestem po prostu romantyczką i mnie ciągnie do takich książek :D

      Usuń
  4. Mam mieszane uczucia, co do tej książki. Nie wiem czemu się tak dzieje, ale być może kiedyś wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rany, jak się rozpisałaś!
    Kompletnie mnie do tej książki nie ciągnie. Nie oglądałam Zoelli i nie zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż sama się dziwię, przewijając całą recenzję ile tego się tu namnożyło... :D
      Wiesz mnie też jakoś do Zoelli nie ciągnęło a jej kanału nie oglądałam, ale jak usłyszałam o książce która notabene jest w klimatach blogerskich, to mnie zainteresowało :)

      Usuń
  6. Jak wydadzą książkę "Boy online" to chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz z ciekawości sama bym taką przeczytała xD Ale jeszcze nie ma... więc wiesz - możesz tworzyć! ;)

      Usuń
  7. Czuję się przekonana ! Na pewno ją kupię :D

    OdpowiedzUsuń