Znak Ateny
Autor: Rick Riordan
Tytuł oryginału: The Mark of Athena
Seria: Olimpijscy Herosi tom 3
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 7 listopada 2012
Gatunek: fantastyka
Opis:
Annabeth jest przerażona. Właśnie gdy ma znowu spotkać się z Percym po sześciu miesiącach rozłąki, na którą skazała ich Hera, Obóz Jupiter szykuje się do wojny. Kiedy dziewczyna i jej przyjaciele Jason, Piper i Leo przylatują tam na pokładzie Argo II, rzymscy półbogowie sądzą, że to inwazja: grecki okręt wojenny – fantastyczne dzieło Leona, z miotającym ogień spiżowym smokiem na dziobie – odbierają jako zagrożenie. Annabeth ma nadzieję, że kiedy Rzymianie zobaczą na pokładzie Jasona, swojego pretora, przekonają się, że goście z Obozu Herosów przybywają z pokojową misją.
To nie jest jedyny powód jej lęku. Annabeth ma w kieszeni dar od matki, który otrzymała z żądaniem: „Idź za Znakiem Ateny. Pomścij mnie”. Dziewczyna i tak już dźwiga ciężar przepowiedni, według której siedmioro półbogów ma wyruszyć na poszukiwanie Wrót Śmierci, aby je zamknąć i udaremnić powrót potworów na świat. Czego jeszcze chce od niej Atena?
Annabeth najbardziej boi się jednak tego, że Percy mógł się zmienić. Może przyjął już rzymskie poglądy i obyczaje? Może nie są mu już potrzebni dawni greccy przyjaciele, a w razie konfliktu stanie po stronie Rzymian? Jako córka bogini wojny i mądrości Annabeth jest urodzonym przywódcą, ale nie chce już nigdy rozstawać się z ukochanym Percym, synem boga mórz.
Pełna niesamowitych przygód wyprawa z Ameryki do Rzymu została ukazana z punktu widzenia czworga jej uczestników. W Rzymie czekają na młodych herosów zaskakujące odkrycia, niespodziewane wybory i straszliwe zagrożenia. Od powodzenia ich misji zależą losy całego świata. Wejdź z nimi na pokład Argo II, jeśli masz odwagę…
Recenzja:
„Bycie herosem nie oznacza, że jest się niezwyciężonym. To tylko znaczy, że się jest wystarczająco dzielnym, by powstać i zrobić co trzeba.”
Rick Riordan to znany i ceniony pisarz fantastyki, który na swym koncie ma już kilkanaście powieści. Jest autorem serii: „Percy Jackson i bogowie olimpijscy”, „Olimpijscy Herosi” oraz „Kroniki rodu Kane”. Aktualnie pracuje nad nowym cyklem – „Magnus Chase i Bogowie Asgardu”, która za granicą będzie miała premierę w przyszłym roku.
Okręt „Argo II” na którego pokładzie znajdują się Annabeth wraz z Jasonem, Piper i Leonem, po wielu przygotowaniach przylatuje do rzymskiego obozu herosów. Ci jednak myślą, że grecy chcą ich zaatakować... Gdy przekonują o swoich pokojowych zamiarach, udaje im się spotkać z rzymianami. Annabeth w końcu może zobaczyć Percy'ego... Jednak czeka ich zadanie, które może zaważyć losy istnienia świata. Siódemka herosów z przepowiedni wyrusza więc w misję, by powstrzymać potężną Gaję. Annabeth otrzymuje też własną misję, w której musi podążać za Znakiem Ateny... Czy pomoże przyjaciołom, czy ruszy po wskazówkach, by szukać tajemniczego Znaku Ateny? I jakie przygody tym razem czyhają na odważnych i nieustraszonych herosów?
„Córka mądrości samotnie kroczy.
Znamię Ateny przez Rzym ogniem się toczy.
Już węszą mdły oddech anioła bliźnięta,
Pod którego strażą wiecznej śmierci peta.
Blednie olbrzymów zmora ozłocona,
Z utkanego więzienia w bólu uwolniona.”
Wprost nie mogłam się doczekać przeczytania tej książki, gdy tylko dostała się w moje łapki. Pana Riordana kocham i uwielbiam, można by nawet rzec, że wychowałam się na serii o przygodach Percy'ego. Czy nadal ta historia jest dla mnie świetną lekturą? Zdecydowanie wielkie tak!
Po raz kolejny autor nie zawodzi swoich czytelników i serwuje im wiele akcji, jak i porachunków z bogami. Główny punkt wydarzeń – jak możemy spostrzec, tym razem toczy się wokół córki Ateny – Annabeth. Bardzo spodobała mi się wizja autora i jego pomysł na fabułę. Zwłaszcza, że akcja rozgrywa się w Rzymie, do którego od zawsze chciałam pojechać.
Choć już kolejny raz wałkowany jest ten sam temat – ocalenie świata, misja, herosi... Ta książka nie nudzi i nie jest monotonna, po którejś tam z kolei z tym wątkiem, a wręcz odwrotnie – czyta się ją z jeszcze większą ciekawością dalszych poczynań autora! Nadal nie wiem, co Panu Riordanowi siedzi w głowie, ale wyobraźnię to on ma przeogromną! I zaskakuje w każdej sytuacji!
Styl w jakim została napisana powieść, nie uległ zmianie – jest lekki i łatwy do zrozumienia dla odbiorcy. Dodatkowo autor wzbogaca go licznymi opisami wykreowanego świata, dzięki czemu w pełni możemy wyobrazić sobie dane miejsce akcji.
„–To głupota – powiedziała Lwia Głowa. – Tylko opóźniasz swoją śmierć. –Opóźnianie swojej śmierci to moje ulubione hobby.”
To mające ponad pięćset stron tomiszcze, czyta się zadziwiająco szybko – bo gdy raz się wejdzie do świata Percy'ego, wyjście z niego jest trudne... a każdy kolejny tom, tylko dodaje nam coraz większej ochoty na kolejne przygody gromady herosów, pakujących się zawsze w tarapaty.
Wiele razy spotkałam się z opinią, że te serie („Percy Jackson i bogowie olimpijscy” oraz „Olimpijscy Herosi”) są skierowane dla oka młodszego czytelnika. Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem – to czysta fantastyka połączona z przygodówką, której odbiorcą może być zarówno młodszy, jak i starszy czytelnik – nie ma ograniczeń wiekowych. Są po prostu czyste chęci sięgnięcia po tę lekturę.
Bardzo fajnym według mnie zabiegiem jest wprowadzenie narracji nie ze strony jednego bohatera a kilku, dzięki czemu czytelnik może spojrzeć na sytuację z różnej perspektywy i poznać wiele szczegółów. Choć trochę brakuje mi tego, że to już nie sam Percy wokół którego kręci się cała akcja jest na pierwszym planie – książka doprowadzona jest do perfekcji i trzyma duży poziom, który autor już dawno sobie wyznaczył.
Bohaterowie, których stworzył i których wkomponował do swoich powieści nie są przeźroczyści ani schematyczni i mimo, że jest ich dużo – nie powstali po to, by po prostu "zapychać" fabułę. Każdy z nich wprowadza nastrój do książki, dodając kolejnych wrażeń czytelnikowi.
Te serie po prostu przyciągają, a autor tak umiejętnie posługuje się słowem pisanym, że nie potrafimy opuścić tej krainy dopóki sam tak nie postanowi. To po prostu mój Mistrz i jeden z ulubionych autorów, któremu biję pokłony i szczerze dziękuję, że napisał tę serię! Jak nikt potrafi połączyć mitologię z XXI wiekiem tak profesjonalnie, jakby to faktycznie miało miejsce.
„–Popatrzcie! – zawołał. – To ulubiony napój boga. Drżyjcie przed straszliwą Dietetyczną Colą!”
Te serie po prostu przyciągają, a autor tak umiejętnie posługuje się słowem pisanym, że nie potrafimy opuścić tej krainy dopóki sam tak nie postanowi. To po prostu mój Mistrz i jeden z ulubionych autorów, któremu biję pokłony i szczerze dziękuję, że napisał tę serię! Jak nikt potrafi połączyć mitologię z XXI wiekiem tak profesjonalnie, jakby to faktycznie miało miejsce.
Nie wiem czy Wam wspominałam – jeśli tak, to się powtórzę – ale to dzięki tym dwóm seriom imiona bogów znam jak chleb powszedni i nie mam z nimi najmniejszego kłopotu. To dzięki niemu pałam teraz tak dużą miłością do wszelakiej mitologii! Taki z niego czarodziej, że w swoich powieściach "przemyca" informacje edukacyjne, które wchodzą nam do głowy bez problemu a jestem tego żywym dowodem, bo kiedyś nie lubiłam tej części lekcji historii.
Według mnie „Znak Ateny” to świetna powieść, która jak na razie z trzech wydanych części w serii jest najlepsza, bo dostarcza najwięcej emocji, wiele niespodzianek i ogrom pomysłowości! No i jak zwykle ten koniec, jakim "częstuje" nas autor – grrrr... kiedyś go za te końce uduszę, bo pozostawia więcej pytań, niż odpowiedzi, ale mamy na co potem czekać z utęsknieniem.
Jeśli ktoś jeszcze nie miał przyjemności poznać serii Pana Riordana, to niech lepiej zbiera swoje manatki i szybciutko naprawia ten karygodny błąd! Ten autor i jego powieści są godne polecenia – lecz najlepiej zacząć swą przygodę od „Złodzieja pioruna”.
Mitologia, humor, fantastyczna kreacja – a wszytko to idealnie połączone w tej oto powieści!
POLECAM bez zawahania każdemu!
A więc herosi do broni!... znaczy czytelnicy do książki! ;)
Ja się dopiero za PJ zabieram ale jak skończę (i mi się spodoba rzecz jasna xD) to wezmę się także za Olimpijskich Herosów :)
OdpowiedzUsuńSpodoba, spodoba - to świetna seria! <3
UsuńOch tak! Riordan to również mój bóg!
OdpowiedzUsuńNa razie jestem na etapie Bogów olimpijskich. Wiesz zaczynam Klątwę tytana a od dawna nosiłam się z zamiarem przeczytania wszystkich trzech serii.
Strasznie go lubię za niesamowite i (mimo wszystko bardzo proste) poczucie humoru. ;)
Przy okazji czy spotkałaś się już z pozycją "Ja diablica"? Bardzo mnie ona intryguje. I tobie także ją polecam ;)
Pozdrawiam
Roxette.
O jak ja Cię uwielbiam - to nasz bóg! :D
UsuńCzytaj, czytaj bo z tomu na tom coraz ciekawiej ^^
Co do serii "Ja diablica" - słyszałam o niej, ale niestety nie mam jeszcze na swojej półeczce - choć jak gdzieś dorwę, to z chęcią kupię :) A Ty czytałaś?
Znam pierwszą część, ale nie zainteresowała mnie aż tak żebym chciała poznać całość :)
OdpowiedzUsuńHmm... może warto dać drugą szansę?
UsuńCzytałam całą serię o PJ i dwie części tej o Olimpijskich Herosach. Jakoś mi się potem zapomniało o Znaku Ateny i do dziś nie przeczytałam tej książki, choć seria dość przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała zapolować na dalsze losy bohaterów :D
Ja też ociągałam się z przeczytaniem i "Znaku Ateny" i "Domu Hadesa" - ale finał już tak blisko, że warto nadrobić zaległości xD
UsuńDopóki nie przeczytałam "Domu Hadesa", ta część była moją ulubioną. Teraz z niecierpliwością czekam na "Krew Olimpu", która ma swoją premierę już za 8 dni! :D
OdpowiedzUsuńNo to mnie zaintrygowałaś - muszę czym prędzej sięgać po "Dom Hadesa", a potem "Krew Olimpu"! :)
UsuńByłam zachęcana do serii o Percym już nie raz, ale nadal się jej boje. Nie wiem czy to tematyka, czy po prostu moje lenistwo. Mam nadzieję, że w końcu sięgnę po pierwszą część, a ta wciągnie mnie do swojego świata i przeczytam wszystkie książki tego autora. C:
OdpowiedzUsuńTen ostatni cytat jest genialny. :D
~Księżycowa Pani
Również zachęcam, mnie osobiście cała seria się podoba. Zawsze możesz przeczytać tom pierwszy dla sprawdzenia czy warto się w to "wpakować" na dobre ;)
UsuńZ rozpoczęciem tej serii poczekam sobie do premiery ostatniego tomu, bo nie wyobrażam sobie faktu czekania na następną część ;D Całą serię o Percym pochłonęłam w ciągu kilku dni, a z Olimpijskimi Herosami nie może być inaczej ;)
OdpowiedzUsuńnamalowac-swiat-slowami.blogspot.com
No to już niedługo, bo 24 października jest premiera finału :)
Usuń"Złodzieja pioruna" mam już chyba z rok na półce, ale wstyd. ;) Muszę w końcu się za niego zabrać.
OdpowiedzUsuńOj wstyd - szybciutko trzeba to nadrobić! :D
Usuń3 tomy OH czekają na półce, póki co przeczytałam PJ, a jakoś aktualnie nie mam czasu za OH się zabrać :/
OdpowiedzUsuńWarto, choć jest mniej Percy'ego od tomu 2, to i tak fabuła i świat wykreowany przez autora zachwycają :)
UsuńPrzymierzam sie do tej serii juz od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńPolecam! <3
UsuńCo tu dużo mówić - Rick Riordan to mój mistrz, a razem z Zafónem i Greenem tworzy moją osobista "wielką trójcę". Z "Olimpijskich herosów" mam za sobą co prawda tylko pierwszy tom, ale już wiem, że kolejne spodobają mi się równie mocno (jak nie mocniej!) :)
OdpowiedzUsuńOj zgadzam się! Co do "wielkiej trójki" to Green i Riordan również się u mnie w niej znajdują, natomiast Zafóna nie miałam jeszcze okazji poczytać, ale przymierzam się :)
UsuńJak narazie moja "przygoda" z książkami Rick'a Riordan'a dopiero się zaczęła, można powiedzieć, że nadrabiam zaległości z czasów, podstawówki i gimnazjum, gdy wszyscy czytali "Percy'ego Jackson'a", a ja porzerałam książki o wampirach :P
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam, zwariowana książkoholiczka
Ja w podstawówce "pożerałam" i Percy'ego i wampiry... Ale Percy'ego uwielbiam <3
Usuń