FANBOOK nr. 5

FANBOOK
Wydawnictwo: United ExPress Sp. z o.o.
Kategoria: czasopismo
Częstotliwość wydawania: dwumiesięcznik


Czasopismo „FANBOOK” jest już trzeci raz przeze mnie recenzowane. To dość niedawno ukazujący się dwumiesięcznik, który przydatny jest dla ludzi czytających i chcących dowiedzieć się czegoś nowego, czy też znaleźć dla siebie nowe tytuły do czytania.

Numer sierpniowo-wrześniowy poświęcony jest przede wszystkim 
– jak można zauważyć po zdjęciu (i tu uwaga, ono specjalnie jest ciut rozmazane, by dodać akcentu) historii i powieścią z tą dziedziną związaną. No i niestety ten numer nie przemówił do mnie, gdyż ja nie gustuję w gatunku książek historycznych oraz tematyki powstania warszawskiego i nie za wiele stron zwróciło moją uwagę. Ale to już gusta i preferencje – na to już nic nie poradzę, dawne dzieje (zwłaszcza lata wojen światowych) do mnie nie przemawiają.

Pomimo tematyki historycznej uważam jednak, że jest to jeden ze słabszych numerów. Powodem tego jest naszpikowanie numeru ogromną liczbą recenzji – okay rozumiem jest to czasopismo o książkach i KILKA opinii może się pojawić, no ale nie aż tyle... 1/3 gazetki stanowią recenzje czytelników, blogerów i nagrodzonych w konkursie fanbookowym na najlepszą recenzję książki z historią Polski w tle. Wolałabym poczytać więcej wywiadów i artykułów, bo przecież recenzje mogę poczytać u moich kolegów po fachu 
 bloggerów. I tak w ramach wyjaśnień – nie mówię, że w ogóle nie powinno ich tu być, ale by ograniczyć ich liczbę, bo trochę nudzi czytanie ponad dwudziestu stron pod rząd (na 60 stron gazety)...
Zdjęcie strony z „FANBOOKA”

Tematem numeru były również lektury szkolne, a raczej wyniki plebiscytu, który został ogłoszony w poprzednim numerze. Sama wzięłam w nim udział i zostałam nagrodzona a ponadto moja wypowiedź została tam umieszczona (tyczy się negatywnej lektury polskiego pisarza). Wśród najlepszych lektur znalazły się min. „Kamienie na szaniec”, „Dzieci z Bulerbyn”, „Hobbit”, „Buszujący w zbożu” oraz  oczywiście „Harry Potter”. A wśród najgorszych najwięcej pojawiło się pozycji spod pióra Pana Sienkiewicza.
Mamy tutaj też krótkie stanowisko Ministerstwa – zasady, wyjaśnienie jak rozplanowane są lektury na poszczególnych etapach edukacji. Rozwalił mnie tekst na koszulce (zdjęcie powyżej) i 7 powodów, dla których warto czytać lektury szkolne – niektóre punkty takie na siłę, ale coś w nich jest... 

No i nieodłączna i dość fajna część numeru 
 wywiady! W tym wydaniu możemy poczytać wywiad (przybliżam te znane osobistości) z Elżbietą Cherezińską autorką serii „Odrodzone królestwo”, Sarą Lotz znanej u nas z niedawnej i dość głośnej premiery książki „Troje” oraz Mają Lidią Kossakowską – autorką wielu powieści fantastycznych, która akurat w tej rozmowie mówi o najnowszej książce „Takeshi. Cień Śmierci”. No i powiem Wam, że właśnie tej ostatniej autorki byłam ciekawa i zainteresowałam się jej powieściami.

Numer szczególnie kierowany do osób lubujących historię i książki w takim gatunku, tematyce, 
reszcie – tak jak i mnie – gazeta może się nie spodobać. Jeśli ktoś chce od tego numeru zacząć czytać czasopismo, a nie znajduje się w grupie lubiących temat przewodni – niech poczeka na kolejny numer, bo może się zawieść.
Wady typu papier, wydanie, redakcja nadal pozostają takie same, ale Pani Magdalena – redaktor naczelny, w słowie do czytelników wyjaśnia, że "siermiężny papier podkreśla, że dla nas liczy się treść" oraz możliwość zakupu dwumiesięcznika po tak niskiej cenie.

Do mnie ten numer tak nie bardzo trafił i wydaje mi się słabszy 
– ale to tylko moja ocena. Mam nadzieję, że kolejny numer na październik-listopad przekona mnie do siebie bardziej i znajdę tam więcej ciekawostek.

Czytaliście ten numer? Jak go oceniacie?
Interesujecie się historią, czytacie lektury?

3 komentarze:

  1. Słyszałam o tym czasopiśmie jednak jeszcze nigdy go nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam okazję wcześniej przeczytać kilka numerów FANBOOKa.Niestety teraz nie mogę nigdzie znaleźć nowych numerów. ;c
    Pozdrawiam, Marcelina

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi również ten numer nie podobał się tak bardzo jak chociażby poprzednik.

    OdpowiedzUsuń