"Srebrnowłosa" Kaja Wasilewska



Srebrnowłosa


Autor: Kaja Wasilewska 
Wydawnictwo: Novae Res 
Data wydania: 9 grudnia 2013
Gatunek: fantastyka







Opis:

Podobno coś tkwi w tym mieście. Wśród starych kamieniczek, czterech bram, wnętrza ogromnego Pałacu Królewskich Klejnotów drzemie moc. Potęga przenika kości zniszczonych budynków, tętni w trzewiach Grantiny, nieodgadniona, zagadkowa, niedająca zapomnieć trzem Klanom o swoim dziedzictwie. 

Marika jest samodzielną i nad wiek poważną kuglarką, należąca do grupy wilantów – klasy miejskiej pozbawionej jakichkolwiek praw, zarabiającej na życie kradzieżą i sztuczkami. Wiele się zmienia, gdy dziewczyna odkrywa, że stara przepowiednia wrzuca ją na pole bitwy pomiędzy Klanami. Jakby nie miała dość osobistych problemów. Ponadto sprawę komplikują agresywne nad podziw żmije, znikające wiedźmy i pewien chorobliwie ambitny mężczyzna. A przede wszystkim smoki. One mieszają najbardziej.


Recenzja:


"Dajemy wam siłę i moc. Wy nas uwrażliwiacie i niesiecie szansę przeżycia."


Kaja Wasilewska to polska pisarka, która z końcem 2013 roku zadebiutowała swą pierwszą powieścią – „Srebrnowłosą”.

Marika to czternastoletnia kuglarka, która nie ma rodziców – jej rodziną jest cała grupa wilantów. Utrzymuje się z kradzieży, przedstawień lalkowych, jak i sztuczek magicznych. To właśnie ona jest tytułową srebrnowłosą. Nieoczekiwanie z dziewczyną zaczyna się coś dziać – nie może spać, dręczą ją mary senne i boli całe ciało. Jeszcze dziwniej zaczyna być wtedy, gdy na swej drodze spotyka bliźniaków… Zostaje wplątana w wojnę o władzę pomiędzy klanami, której stawką może być zagłada wyspy – Grantiny. Miasto jednak otacza jeszcze jedna tajemnica, a raczej legenda… o smokach. A właściwie o jednym konkretnym – Nienarodzonym. Kto jest tym dobrym, a kto złym? Jedno jest pewne – dziedzictwo czeka…


"Bo z niektórymi rzeczami trzeba się przespać, a po niektórych trzeba pójść spać."

Fantastyka jest w ostatnim czasie bardzo popularną dziedziną literatury, po którą sięgają zarówno czytelnicy, jak i autorzy. Niejednokrotnie zdarza się więc nam powiedzieć po przeczytaniu jakiejś książki o tej tematyce, że już skądś to znamy, już gdzieś o tym czytaliśmy. „Srebrnowłosa” wydawała mi się czymś nowym, a jednocześnie baśniowym (to przez okładkę). A jaka jest naprawdę?

Autorka wykreowała zupełnie nowy świat, w którym społeczeństwo dzieli się na: trzy klany rządzące Grantiną, mieszczan i tzw. kuglarzy – wyrzutków, którzy zostali odrzuceni przez społeczeństwo, z powodu np. posiadania 4 rąk, potrafią oni jednak robić różne sztuczki. W mieście kryją się również inne stworzenia – czarownice, żmije i mityczne smoki. 
Fabuła toczy się głównie wokół srebrnowłosej Mariki, wspomnianych wyżej smoków oraz legendy znanej klanom. Cała historia układa się w intrygującą całość, która nieraz potrafi zaskoczyć czytelnika czy go zadziwić.


"W strachu człowiek jest w stanie popaść w skrajność."

Małym mankamentem powieści jest – jak dla mnie – troszkę za wolna akcja na samym początku, która wprowadza też niewielką dezorientację u czytelnika. Książka jednak stopniowo zaprasza nas do swojego magicznego, nieco melancholijnego świata. Gdzieś po ponad 100 stronach akcja zaczyna przyśpieszać i wciągać nas w wir wydarzeń.

Gdy już wspominam o minusach, to na pewno można do nich zaliczyć zakończenie. Już przy ostatnich stronach powieści, kiedy wydarzenia osiągają punkt kulminacyjny – jak za zdmuchnięciem świeczki – nagle następuje pustka. Koniec. A zaskoczony i zawiedziony czytelnik zastanawia się, czy będzie kontynuacja. Ale po namyśle jednak dochodzi do wniosku, że nie bardzo jest tu z czego zrobić kolejną część. Zostajemy więc z kilkoma niewyjaśnionymi wątkami, choć może i tak miało być – resztę można samemu sobie dopowiedzieć, książka ma otwarte zakończenie. Co też dla niektórych może wyjść na plus, bo niewiele jest książek, które w taki sposób się kończą.

Mnie w całej lekturze najbardziej zauroczył wątek ze smokami. Nie są tu ukazane jako istoty niszczące ogniem co popadnie, ani zjadające ludzi. Autorka wpadła na całkiem ciekawy pomysł, w którym smoki... nie są do końca smokami, ale pokazują też swoją naturę. To mówienie w myślach, rozmowy pomiędzy smokami a ludźmi i ogólna przyjaźń z gatunkiem ludzkim - czytało się to jak baśń.

Mnie w całej lekturze najbardziej zauroczył wątek ze smokami. Nie są one ukazane jako istoty ziejące ogniem i niszczące wszystko i wszystkich, co stanie im na drodze. Autorka wpadła na całkiem ciekawy pomysł, w którym smoki… pokazują też swoją inną naturę: mówią w myślach, rozmawiają pomiędzy sobą, a także z ludźmi, z którymi łączy ich przyjaźń i "specyficzna" więź. Czytało się to wszystko jak baśń.


"Jakie to przykre, nie potrafisz zrozumieć, że w drodze do wielkiego celu stąpa się po trupach."

Bardzo interesującą postacią jest główna bohaterka – Marika – która skrywa siebie i swoje uczucia pod maską, ale jest też odważną i nader sprytną dziewczyną. Zaimponowała mi swoimi sztuczkami, kradzieżami, zaradnością oraz umiejętnością walki. Intryguje też swoim wyglądem – ma charakterystyczne srebrne włosy. Bohaterka już od pierwszych kart zaskarbiła sobie moją sympatię.

„Srebrnowłosa” to świetna książka, która wprowadza w baśniowy świat magii i sztuczek. Nie można się przy niej nudzić – jest humor (bliźniacy wymiatają!), odrobina dramatyzmu, tajemnicy, legend no i… smoków! Mimo iż ma drobne wady, historia czaruje. Jest to dobra powieść fantastyczna, szczególnie dla młodzieży. Dlaczego? Ponieważ poza baśnią, zawiera także uniwersalne przesłania dotyczące dojrzewania, poznawania samego siebie, zmagania się ze swoimi koszmarami oraz odwagą, by pomimo kłód rzucanych przez los nadal iść z podniesioną głową. Serdecznie polecam!

Wyzwania:  Kiedy kobieta przejmuje dowodzenieCzytam FantastykęFantastyczna Polska


Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl
Egzemplarz tej książki otrzymałam od literatura.juventum.pl

8 komentarzy:

  1. Chyba musisz zerknąć i pousuwać powtarzające się akapity :) Ale ogółem, zgadzam się z Tobą, "Srebrnowłosą" przeczytałam pod koniec grudnia i nadal bardzo miło ją wspominam. Według mnie to jedna z lepszych debiutanckich powieści fantastycznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, się mi zdublowało xD Dziękuję ;*
      Wiem, czytałam i dzięki Tobie się w nią zaopatrzyłam ;)

      Usuń
  2. Ciekawa pozycja. Na końcu recenzji ostatni akapit jest powtórzony. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesująca pozycja, jak i recenzja. Masz rację, głośno ostatnio o fantastyce. Ja jestem bardzo zadowolona tym faktem, ponieważ chciałabym jeszcze bardziej zagłębić się w książki z tej dziedziny. Ta pozycja ląduje na liście, pozdrawiam Marcelina ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. RE-WE-LA-CYJ-NA! <3 Takie książki pokazują, że mamy świetnych, nieodkrytych i przede wszystkim utalentowanych polskich autorów! :) Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę pani Kai ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książki tego wydawnictwa więc chętnie przeczytam Srebrnowłosą :) Tym bardziej, że tak ładnie polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny tytuł książki. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń